
Rekordowa frekwencja i oglądalność to solidny fundament, ale prawdziwa walka toczy się dziś o budżety i przyszłe pokolenia. Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki, opowiada o finansowej rywalizacji z rynkiem azjatyckim oraz strategicznym projekcie „Lider".
Miniony sezon PlusLigi można określić mianem historycznego. Ponad 660 tysięcy kibiców na trybunach i regularna obecność w największych halach w Polsce, takich jak Spodek czy Tauron Arena, to dowód na niesłabnącą popularność dyscypliny.
– Wszystkie mecze na antenach Polsatu osiągnęły powyżej 100 tys. oglądalności – wylicza Artur Popko i dodaje, że produkt „made in Poland” zyskał też globalny zasięg – dzięki platformie Volleyball World polską ligę śledzą fani na całym świecie, ze szczególnym uwzględnieniem Azji.
Biznes w tle siatkówki
Sukces sportowy generuje jednak wyzwania biznesowe. Prezes PLS zwraca uwagę, że polskie kluby muszą mierzyć się z coraz trudniejszą konkurencją na rynku transferowym. Rywalizacja o kontrakty gwiazd toczy się już nie tylko z Włochami czy Turcją, ale również z dysponującą ogromnym kapitałem ligą japońską.
Odpowiedzią na rosnące koszty ma być zmiana filozofii: inwestycja w technologie i szkolenie. Artur Popko zapowiada wdrożenie projektu „Lider”, który wpisuje się w nową strategię Ministerstwa Sportu. Horyzont czasowy jest odległy, ale kluczowy, chodzi o Igrzyska Olimpijskie w 2040 i 2044 roku, o które ubiega się Polska.
– Jeśli chcemy wygrać u siebie, musimy dziś profesjonalnie zaopiekować się obecnymi 12-latkami – podkreśla prezes.


